Czym modlitwa nie jest?
- Nie jest tylko zachwytem i uniesieniem czy krzykiem radości
- Nie jest uiszczeniem zapłaty za otrzymywane dary doczesne
- Nie jest czymś od wielkiego święta
- Nie jest tylko mówieniem
- Nie musi być od razu wysłuchana, ale może posłużyć naszemu postępowi duchowemu
Czym jest modlitwa?
- Bolesnym staniem przed Bogiem w poczuciu winy
- Bolesnym szukaniem Go
- Mówieniem do Boga i myśleniem o Nim
- Podniesieniem myśli do Boga w celu uwielbienia Go, głębszego poznania, zaniesienia do Niego prośby
- Rozmową z Bogiem
- Przebywaniem z Nim
- Pragnieniem posiadania Go
- Najważniejszą czynnością
- Prośbą dziecięcą
- Czynem serca
- Obliczem całego życia
- Stanięciem przed Bogiem w postawie czci i miłości
- Przeżyciem swej skończoności
- Przeżywaniem swej samotnej śmierci
- Wejściem w siebie
- Drogą do Królestwa
- Otwarciem swej duszy przed Panem
- Milczeniem i ciszą
- Pozwoleniem, by Bóg doszedł do głosu
- Wytrwałością w rozpaczy i doznaniem przejścia Boga
- Wyzbyciem się lęku
- Mówieniem o trudnościach w wierze
- Wołaniem, że chcesz Boga, że On może ci pomóc
- Czynieniem Jego słów własnymi
- Zapomnieniem o sobie
- Wyłączeniem od świata, zostawienie ni wszystkiego
- Pielgrzymką
- Oczekiwaniem na przychodzącego Boga
- Drogą przez życie z bliskim Panem
- Krzykiem w cierpieniu
- Czasem poświęconym Bogu
- Byciem „w pogotowiu”
- Odnalezieniem w Bogu jedynego sensu życia.
Modlitwa jest tym wszystkim i jeszcze czymś o wiele więcej.
Powinna być połączona z postanowieniem
Jest pełnym zaangażowaniem się w miłość.
Modlić się, to iść na spotkanie Króla…
Modlić się to iść na spotkanie Króla. Oczywiście, Król mieszka w zamku. Ten Król, o którym mówię, posiada wiele zamków. Jego zamki nie są w obłokach, jak w bajkach, one są zbudowane na ziemi. Król kocha ludzi tak bardzo, że chcąc być blisko nich, zbudował zamek w sercu każdego człowieka. Król mieszka we wszystkich zamkach naraz. Tak więc masz pewność, że Go zastaniesz.
Aby wejść do zamku, musisz przekroczyć drzwi.
Aby wejść do zamku zbudowanego w twoim sercu, w środku twojego serca, możesz wybrać drzwi twego ciała. Jest wielu ludzi, którzy tak postępują. Przybierają pozycję klęczącą, ale ta wydaje się im zbyt pospolita, kładą się więc krzyżem na ziemi albo na plecach. Aby było przyjemniej, podkładają dywan. Przybierają mnóstwo bardzo zabawnych pozycji, trwają w bezruchu i milczeniu. Po długiej chwili mówią, że spotkali Króla. Możesz im powiedzieć, że się mylą. Znajdują się przy drzwiach swego ciała. Król jest wzruszony ich wysiłkami, ale oczekuje na nich o wiele dalej, w głębi zamku.
Aby wejść do zamku możesz wybrać drzwi twoich wzruszeń. Wiesz, czym są wzruszenia, gdy jesteś zadowolony wewnętrznie, bo patrzysz na coś pięknego, bo inni są mili dla ciebie, bo blisko ciebie jest ktoś kochany… Wielu ludzi przechodzi tymi drzwiami. Dla większego wewnętrznego zadowolenia ludzie ci zbierają się nieraz w pięknej sali przy zapalonych świecach. Jest lepszy nastrój, gdy świece są kolorowe. Zebrani chwytają się za ręce, albo za szyję. Ten drugi sposób jest bardziej zadowalający. Jedni zaczynają śpiewać, inni mówią. Padają bardzo piękne słowa. Wszyscy są bardzo uprzejmi i odczuwają wewnętrzne zadowolenie. Uśmiechają się i mówią, że spotkali Króla. Możesz im powiedzieć, że się mylą. Znajdują się bowiem tylko przy drzwiach swoich wzruszeń. Król jest bardzo wzruszony ich wysiłkami, ale oczekuje ich o wiele dalej, we wnętrzu zamku.
Aby wejść do zamku zbudowanego w twoim sercu, w samym środku twojego serca, możesz także obrać drogę swojego umysłu. Wielu ludzi wchodzi tymi drzwiami. Czytają jakąś książkę, napotykają idee. Gdy idee stają się zbyt oklepane, znów otwierają książkę, by znaleźć inne. Ci najbardziej inteligentni spotykają czyste, piękne idee odnoszące się wyłącznie do Króla. Przy pomocy umysłu w ich głowie zaczynają krążyć piękne idee. Niektóre z nich są tak piękne, że długo je oglądają, a gdy otworzą oczy, mówią: „Spotkaliśmy Króla!” Możesz im powiedzieć, że się mylą. Pozostają tylko przy drzwiach swojego umysłu. Król jest wzruszony ich wysiłkami, ale oczekuje na nich o wiele dalej, w głębi zamku.
Zrozum mój drogi, drzwi służą do WCHODZENIA. Jeżeli pozostaniesz przy drzwiach, nigdy nie wejdziesz do zamku i nie spotkasz się z Królem, bo Król mieszka w głębi zamku.
Skoro zdecydowałeś się wejść, „ZAMKNIJ ZA SOBĄ DRZWI” (Mt 6,6). Drzwi bowiem należy zamknąć za sobą.
Posłuchaj, mój drogi, czy naprawdę chcesz iść dalej? Czy naprawdę chcesz podążać na spotkanie z Królem? To nie jest łatwe; wiesz o tym, że wówczas, gdy zamkniesz drzwi, zobaczysz tylko ciemność, usłyszysz tylko ciszę. Wielu ludzi nie potrafi tego wytrzymać. Mówią: „Jesteśmy w błędzie. Tracimy czas. Tu nie ma nikogo” i zaraz spieszą do wyjścia innymi drzwiami. Powiedz im, że się mylą. Za wszystkimi drzwiami jest tylko noc i milczenie…
W ten sposób wiele osób pozostaje przy drzwiach zamku!
Ty, mój drogi, jesteś odważny, TY WIERZYSZ. WIERZYSZ, że KRÓL jest tam w zamku. WIERZYSZ, że czeka na ciebie. WIERZYSZ, że kocha ciebie. Więc ciągle idź, idź, idź. Nie obawiaj się niczego. Jeśli WIERZYSZ, Duch Króla odnajdzie cię. Poprowadzi cię za rękę i nadejdzie taki dzień, gdy powie: To tutaj.
Moje dziecko, nie zobaczysz NIC, nie usłyszysz NIC, nie odczujesz NIC… ale powiesz ustami swego serca: WIERZĘ, WIERZĘ, WIERZĘ w milczeniu i w ciemności.
Wtedy POZNASZ, że Król jest przy tobie i DAJE CI POCAŁUNEK. O tym pocałunku nie potrafię ci opowiedzieć. Mogę cię tylko zapewnić, że będziesz o nim ZAWSZE pamiętać.
Michael Quoist, Tekst pochodzi z pisma formacyjnego Ruchu Światło-Życie „Wieczernik”