,,Co to jest powołanie? Jest darem Bożym, czyli pochodzi od Boga. Jeśli jest darem Bożym, to powinniśmy się troszczyć, by rozpoznać wolę Bożą. Musimy wkroczyć na tę drogę: jeśli Bóg chce, nigdzie nie wyważając drzwi, kiedy Bóg zechce, jak Bóg zechce”.
Powołanie – kiedy słyszymy to słowo, wówczas pierwsze skojarzenia kierujemy w stronę kapłanów, zakonników, zakonnic, potem dopiero myślimy o lekarzach i nauczycielach. Choć takie pojmowanie słowa – powołanie – jest wielkim zubożeniem jego treści, to jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że niesie ono w sobie pewną ważną prawdę – źródeł powołania trzeba szukać poza człowiekiem, w Bogu. Powołanie jest pojęciem głęboko religijnym i dlatego jego istotę można zrozumieć tylko w relacji do Boga. Bóg wszystko czyni z miłości. Z miłości stworzył wspaniały świat; z miłości też na swój obraz i swoje podobieństwo stworzył człowieka; również kierując się miłością, zaprosił stworzonego przez siebie człowieka do współpracy z sobą w dziele budowania świata, w dziele kształtowania oblicza ziemi. To Boże zaproszenie skierowane w stronę człowieka nazywamy powołaniem. Stary Testament opisując ideę powołania, wyrażał ją terminami: wołać, zapraszać, wybierać.
Pan Bóg stwarzając człowieka, nie chciał, by był on tylko nieokreślonym elementem świata, w którym żyje, by jego życie było tylko ciągiem przypadkowych zdarzeń, dlatego przygotował dla niego bardzo konkretne miejsce w świecie, którego nikt inny nie jest w stanie zapełnić. Przygotował też konkretne zadanie, które człowiek w swoim życiu powinien wypełnić, zrealizować. Różnie wyraża się miłość Boga zawarta w łasce powołania. Jednych Bóg powołuje do tego, by troszczyli się o zdrowie ciała, innych, by troszczyli się o rozwój ludzkiego intelektu, a jeszcze innych powołuje do tego, by zabiegali o zapewnienie materialnej strony ludzkiej egzystencji. Są tacy, których Bóg zaprasza, by wypełniali swoje życiowe powołanie, żyjąc w rodzinie i są tacy, których powołuje do tego, by czynili to samo, żyjąc w samotności. Niezależnie jednak od rodzaju, od formy, każde powołanie jest niezmiennie wielkim darem miłości Boga, poprzez który nadaje On sens ludzkiemu życiu. Nie ma człowieka, który byłby pozbawiony tego daru miłości Boga, któremu Pan Bóg nie przygotowałby miejsca w stworzonym przez siebie świecie. Wyznaczając człowiekowi miejsce w świecie, obdarzając łaską powołania, Pan Bóg obdarzył go też licznymi darami, zdolnościami, talentami, z pomocą których może on swoje powołanie zrealizować.
Wypełniając swoje życiowe powołanie, człowiek jednak nie tylko realizuje Boże plany, ale też realizuje i spełnia samego siebie – rozwija siebie i swoje zdolności, wykorzystuje swoje możliwości, swój życiowy potencjał, tworzy kształt swojego człowieczeństwa. Realizując zaś siebie, człowiek osiąga szczęście i zadowolenie. Powołanie nosi wreszcie charakter moralnego zobowiązania. Jest darem, który nie tylko mówi człowiekowi o tym, że Bóg go kocha, i jak bardzo go kocha, ale który domaga się także odpowiedzi. Człowiek obdarzony łaską powołania ma obowiązek to powołanie wypełnić, zrealizować. Jakże wymownie tę prawdę przedstawił Jezus w przypowieści o talentach (Mt 25, 14-30). Pochwałę otrzymali ci słudzy, którzy pomnożyli majątek swego pana. Podobnie i tych darów, które otrzymuje wraz z łaską powołania człowiek nie może zachować tylko dla siebie, mają one nie tylko cieszyć jego samego, ale także mają „przynosić zysk” tzn. mają człowieka rozwijać i służyć całej ludzkiej społeczności. Oczywiście człowiek, jako istota wolna, może odrzucić powołanie, którym obdarza go Bóg. Wypełniając swoje życiowe powołanie, człowiek jednak nie tylko realizuje Boże plany, ale też realizuje i spełnia samego siebie – rozwija siebie i swoje zdolności, wykorzystuje swoje możliwości, swój życiowy potencjał, tworzy kształt swojego człowieczeństwa. Realizując zaś siebie, człowiek osiąga szczęście i zadowolenie. Powołanie nosi wreszcie charakter moralnego zobowiązania. Jest darem, który nie tylko mówi człowiekowi o tym, że Bóg go kocha, i jak bardzo go kocha, ale który domaga się także odpowiedzi. Człowiek obdarzony łaską powołania ma obowiązek to powołanie wypełnić, zrealizować. Jakże wymownie tę prawdę przedstawił Jezus w przypowieści o talentach (Mt 25, 14-30). Pochwałę otrzymali ci słudzy, którzy pomnożyli majątek swego pana. Podobnie i tych darów, które otrzymuje wraz z łaską powołania człowiek nie może zachować tylko dla siebie, mają one nie tylko cieszyć jego samego, ale także mają „przynosić zysk” tzn. mają człowieka rozwijać i służyć całej ludzkiej społeczności.Oczywiście człowiek, jako istota wolna, może odrzucić powołanie, którym obdarza go Bóg.
Najpierw na drodze człowieka staje Bóg. Następnym etapem jest określenie zadania, do którego dana osoba zostaje powołana. Kolejnym krokiem na drodze powołania jest odejście od dotychczasowego trybu życia, od rodziny, wyrzeczenie się dóbr tego świata. Niezwykle ważnym elementem w historii każdego powołania jest obecność i pomoc Boga. Człowiek, który na wezwanie Boga porzucił swoje dotychczasowe życie i zdał się całkowicie na Jego wolę, doświadcza szczególnej Bożej pomocy. Abrahamowi Bóg wskazuje drogę, Mojżeszowi daje władzę czynienia cudów przed faraonem, Apostołowie otrzymują władzę odpuszczania grzechów i uświęcania ludzi. Ta obecność Boga sprawia, że powołany staje się jakby innym człowiekiem, zdolnym wykonać zadania, po ludzku sądząc, przekraczające jego możliwości. Do Jeremiasza Bóg mówi: „Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną żelazną i murem spiżowym przeciw całej ziemi” (Jr 1,18). Wreszcie człowieka powołanego, który pozostał wierny łasce powołania czeka nagroda. Chrystus zapewnia wszystkich, których powołał: „gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa” (J 12, 26). Bóg nie powołuje uzdolnionych, ale Bóg uzdalnia powołanych.
Powołanie jest darem Bożym dla człowieka. Ten dar każdy człowiek powinien rozpoznać, przyjąć i zrealizować w swoim życiu. Powinien szukać wezwania Bożego w posiadanych zdolnościach i darach, szczególnie wtedy, kiedy zastanawia się nad wyborem zawodu, nad wyborem życiowej drogi. Winien modlić się o dary Boże i o łaskę rozpoznania własnego miejsca w Kościele i świecie, a także we wszelkiej działalności służącej dobru drugiego człowieka, w dawaniu świadectwa Ewangelii, w obwieszczaniu swoim istnieniem, że życie ludzkie dopiero wówczas nabierze Jeśli pragniesz rozpoznać swoje powołanie, miejsce w życiu, znaleźć Boży projekt życia dla siebie, postaraj się najpierw rozpoznać Jezusa, znaleźć Go, spotkać się z Nim. Nie uciekaj przed Jego głosem, wzrokiem. Otwórz się całkowicie na Jego Ducha i proś Go tak jak umiesz swoimi słowami, sercem, myślą. Niech to będzie modlitwa Twojego życia. Stań w prostocie swego ducha i uświadom sobie obecność Tego, który jest Panem naszego życia, także Twojego. On jest Drogą, którą chcemy iść. On jest Prawdą, którą szukamy. On jest Życiem, za którym tęsknimy. On jest Słowem Bożym dla każdego z nas. To On – Jezus Chrystus – powołuje człowieka do pełni wiary, nadziei i miłości, do życia autentycznego, ewangelicznego.
Potrzeba więc spotkać się z Nim na modlitwie. Jak przyjaciel z przyjacielem – z Boskim Przyjacielem (nie ma lepszego przyjaciela, jeśli go masz – to zdradzasz swoja wiarę), jak człowiek z kochającym nas Zbawicielem. Zaufaj Mu bezgranicznie. On ma dla Ciebie najlepszy projekt życia. Najwspanialszy – jeśli zgodzisz się z nim i przyjmiesz jako Boży dar. Nie załamuj się swoimi upadkami, grzechami czy niewiernościami. One świadczą tylko o naszej ludzkiej nędzy. Niekiedy dopuszcza je Pan, abyśmy nie polegali na swoich siłach, ale na mocy i łasce Bożej, codziennie zdobywanej życiem wiary, uczynkami, modlitwą, miłością bliźniego czy wiernością Bożemu natchnieniu jak i swojemu powołaniu.
Z tych grzechowych ran możemy powstać mocą Jezusa. To On zbawia; nie ja i nie Ty. Ani rady kogoś innego. Do Jezusa zatem się odwołuj. Powierz się Jemu całkowicie. „Nic beze Mnie uczynić nie możecie” – woła On z kart Pisma św. Jeśli chcemy powstać z grzechu, wybrać właściwą drogę w życiu czy zdecydować o czymś najważniejszym, musimy rozpoznać Jezusa, mieć Jego przebaczenie, światło, łaskę, czy jakiś stały pokarm dla naszego życia duchowego.
Jezus Chrystus, którego rozpoznałeś, ukochał Ciebie do granic szaleństwa. Znakiem Jego miłości jest Krzyż, Eucharystia, drugi człowiek.
Jeśli jesteś człowiekiem stającym wobec życiowego dylematu, pytającym: „jakie jest moje życiowe powołanie, jaki jest sens i cel mojego życia”?; Jeśli pragniesz rozpoznać swoje powołanie, miejsce w życiu, znaleźć Boży plan, postaraj się najpierw rozpoznać Boga, znaleźć Go, spotkać się z Nim. Nie uciekaj przed Jego głosem, wzrokiem. Otwórz się całkowicie na Jego Ducha i proś Go, tak jak umiesz, swoimi słowami, sercem, myślą. Stań w prostocie swego ducha i uświadom sobie obecność Tego, który jest Panem wszelkiego życia, także twojego. (…)
Jednego bądź pewny: nie ma modlitw niewysłuchanych. Pytanie Maryi wobec archanioła Gabriela było swoistą modlitwą, prośbą, błaganiem. (…) Odkrywanie swojego życiowego powołania, wiąże się z rozeznaniem i podjęciem decyzji. Człowiek, raz wybrawszy, ciągle na nowo wybierać musi. Codziennie podejmujemy bardzo dużo mniejszych czy większych decyzji. Wybór drogi życiowej jest, powiedzmy sobie szczerze, wyborem na całe życie. Dlatego też decyzja winna być przemyślana, poparta modlitwą przed Bogiem i podjęta w całkowitej wolności, bez niczyjej presji. (…)
Pomocą w daniu świadomej i dojrzałej odpowiedzi mogą służyć:
- ZNAKI pozwalające rozpoznać wolę Pana Boga,
- KIEROWNICTWO DUCHOWE
- stały spowiednik,
- szczere rozmowy duchowe z osobami z DUSZPASTERSTWA POWOŁAŃ.
Oto główne kryteria określające zdatność kandydata do życia zakonnego czy kapłańskiego:
- a) pozytywne:
(przymioty osoby, które świadczą o jej zdatności do podjęcia życia zakonnego czy kapłańskiego):
- motywacja religijna, ciche przekonanie, że taka jest wola Boża;
- autentyczne życie chrześcijańskie;
- cechy takie, jak: szczerość, umiejętność dochowania wierności danemu słowu, szacunek wobec innych, poczucie sprawiedliwości i dobra wspólnego, zdolność do przyjaźni;
- dyspozycje fizyczne i psychologiczne, jak: zdrowie, równowaga emocjonalna, dojrzałość, umiłowanie pracy, umiejętność współpracy;
- cechy natury intelektualnej, jak: zdolność słusznego osądu, świadomość potrzeby
i wielkiej wartości życia w szczególnej służbie Bogu; - zdatność do podjęcia życia zakonnego (w przypadku kandydatów na kapłanów, co najmniej zdany egzamin dojrzałości i zdatność do podjęcia studiów filozoficzno-teologicznych, a w przypadku kandydatów na braci ukończona przynajmniej szkoła zawodowa);
- b) negatywne:
(niedobór wskazujący na brak odpowiednich predyspozycji do życia zakonnego czy kapłańskiego):
- brak zdrowia (psychicznego lub fizycznego);
- sytuacja rodzinna stojąca na przeszkodzie do podjęcia życia zakonnego czy kapłańskiego;
- brak równowagi uczuciowej, bez której niemożliwe jest życie w celibacie;
- niezdolność do osobistej integracji z ludźmi;
- przeszkody natury prawnej.
(Jak odczytać powołanie?, http://www.powolanie.bernardyni.pl/viewpage.php?page_id=16 [29.11.2013])